Europejskie koncerty ukraińskich zespołów często są odwoływane. Przez zmiany przepisów nie mógł opuścić swojego kraju m.in. 1914. Wszystko wskazuje jednak na to, że stonerowy Stoned Jesus dotrze na majowe występy w Gdańsku i Wrocławiu. Pojawią się w towarzystwie Polymoon.
Convulse pojawi się we Wrocławiu i Toruniu. Fińska legenda death metalu obchodzić będzie 35-lecie istnienia. Wesprą ich Leprozium i Frightful.
MAG powraca na dwa koncerty w odświeżonym składzie. Black-doomowy zespół wystąpi w Toruniu i Warszawie w towarzystwie dungeon synthowego Alembik oraz gothic punkowej Meluzyny. Wydarzenia odbędą się pod nazwą Magia i miecz II.
Po świetnym występie na Mystic Festival 2024, holenderski DOOL zagra koncerty w Warszawie i Wrocławiu. Na większości europejskich koncertów trasy Through The Gates Of Horn & Ivory, klimatycznemu zespołowi towarzyszyć będą nasi rodacy z Taraban.
Toruń i Płock – w tych miastach w kwietniowy weekend pojawi się legenda polskiego hardcore’u. W toruńskim NRD po raz ostatni – klub zostanie zamknięty. W maju Schizma zagra również w Człuchowie.
Z końcem kwietnia NRD zamyka swoje podwoje. Ostatnim metalowym wydarzeniem klubu, będzie osiemnasta edycja Post Mortem Fest. Zespoły – Austere, Lunar Tombfields, Defying i Uulliata Digir – zaprezentują swoje podejście do black metalu.
Przez Polskę przetoczy się nawałnica ekstremalnego metalu. Fińskie Concrete Winds i amerykańskie Black Curse swoje zeszłoroczne albumy będą promować w Toruniu, Wrocławiu i Warszawie.
Kwiecień to istny nawał koncertów. W tym nadmiarze nie powinno się jednak przeoczyć wizyty death metalowców Blood Incantation. Na trasie zagrają bardzo głośny album Absolute Elsewhere, a towarzyszyć im będą japońscy krautrockowcy – Minami Deutsch.
12 przystanków obejmie trasa Taxi Caveman i Neon Mud. Stonerowo-rock’n’rollowe duo swoją wycieczkę rozpocznie w marcu, a skończy w kwietniu. Na tylne siedzenia, na wszystkich przystankach, wsiądą lokalne (i nie tylko) supporty.
Red Smoke to festiwal, któremu nieustannie towarzyszy atmosfera spokoju. Na scenie szeroko pojęty stoner – od minimalistycznych projektów instrumentalnych, po najcięższy metal we wszechświecie. Hipisowski klimat rodem z lat 60/70.